Fragmenty z „MONOGRAFIE DEKANATU IŁŻECKIEGO”
napisane przez KS. JANA WIŚNIEWSKIEGO
edytowane przez uczestników UTW w Solcu nad Wisłą na zajęciach komputerowych
S O L E C
Najdawniejszy dokument miasta Solca, datowany w 1412 roku zawierał przywilej króla Jagiełły na wolny wywóz (evectio) soli z zup królewskich mieszczanom Solca i sprzedaży takowej w granicach Królestwa Polskiego. Stąd nazwa miasta, które położone przy Wiśle, od wieków spławiało sól i prowadziło nią handel, czego dowodem wspomniany dokument.
Solec był już znanym w X1 wieku, za czasów Bolesława Śmiałego, ze słynnego sądu, odbytego na Soleckiem błoniu, na którym dał świadectwo prawdzie słów św. Stanisława Piotr Strzemieńczyk, wskrzeszony przez św. Biskupa – Piotrawin, były właściciel wioski tejże nazwy (1078r.)
Bolesławowi Śmiałemu przypisują wystawienie zamku w Solcu Miejscowe podanie twierdzi, że św.Biskup, w stojącym dziś na cmentarzu Solca kościółku św. Barbary, mszę św. Odprawiał. W 1326 roku Wit pl. z Solca opłaca świętopietrze*).
Mieszczanie Soleccy obdarowywani byli przez królów Polskich licznymi przywilejami. Jagiełło, płynąc Wisłą z Krakowa do Litwy, wstępował do Solca i stąd datują się niektóre jego przywileje.
W 1656 roku palą i niszczą Solec Szwedzi. W 1657 r. w czerwcu Stefan Czarnecki przy Solcu przeprawia się przez Wisłę dążąc z wojskiem do Kraśnika ,gdzie połączył się z Litwinami, prowadzonymi przez Pawła Sapiechę w celu odparcia Rakoczego.
W 1703 roku stoi pod Solcem z wojskiem August II. Stawiano most na Wiśle, na które dzieło patrzył i sam król. Pisze o tem X. Florian Jaroszewicz, opisując cud zdziałany nad tonącym żydem przez św. Stanisława. Gdy już most kończono tymczasem Szwedzi takim impetem chcieli ów most ubiedz, że musiano na samym warcie bystrej wody liny i powrozy odcinać.”*)
14 września 1709 roku był z synem Aleksym w Solcu car Piotr Aleksiejewicz; obejrzawszy obozem stojące swe wojsko pod dowództwem barona Goltza i skonfederowane pułki polskie, podążył do Torunia.
2 marca 1787 roku w drodze do Kaniowa bawi w Zamku Soleckim z Naruszewiczem król Stanisław August.
Przywileje i obowiązki.
W księdze Hipot. Radoms.p.t. Solec, pod lit.Uu znajduje się wyliczenie przywilejów miasta Solca.
- W Czwartek podczas oktawy Narodz.Mat.Bos.1412 roku przywilej króla Władysława Jagiełły na wolny przewóz soli i sprzedaży jej w granicach Królestwa.
- Z tegoż roku zawiera nadanie przez króla Solcowi dwóch jarmarków: jednego na Boże Ciało, drugiego na święto Wniebow.NMPanny.
- Z 1417roku przywilej mieszczanom przez Wład. króla dany, żeby swoich towarów w obrębie mil trzech od Solca nie ważyli się sprzedawać.
- Z 1518 roku przed Nar. NMP. W Krakowie przez krola Zygm. dany,potwierdzający 3 poprzednie wyżej wymienione.
- Z 1511 roku w piątek przed Św.Trójcą w Krakowie wydany, zawierający opis granic i gruntow miasta Solca.
- W 1554 roku w Lublinie Zyg. Aug.,potwierdza przyw. Nr.5.
- Przywilej Zyg.Aug.,którym jarmarki na Wniebowzięcie NP. aprobuje, dodając jarmark na św. Macieja Ap. I tygodniowe w każdy poniedziałek.
- Z 1578 roku z 2 marca przyw. Stefana króla,na wolny handel bez opłaty cła.
- Z 3 mar. t.r. w Warszawie, potwierdzający przywileje Władysława króla ,Zygmunta I,tyczący się prawa magdeburskiego, wyjęcia Solca z pod praw wojewodów, starostów, na posiadania pól i gruntów.
- Z 1578 roku 30 list., tyczący się forów annaliów( zniszczony.)
- Z 1591 roku 8 maja w Krakowie, potwierdzenie przez Zyg.III praw, nadanych miastu przez poprzednich królów, tyczących się uwolnienia od wszelkiego cła i targowego.
- Z 1597 roku 23 marca w Warszawie na Sejmie wolnym:przywilej Zygm.III, aprobujący wszystkie prawa i przywileje.
- 1601 roku poniedz. po Wniebowst.P. rozgraniczenie między m. Solcem, wsiami Świesielicami i Wolą Solecką z jednej , a dobrami ziems. Lipą, Krępą, Lipskiem z drugiej strony.
- Z 1610 roku d. 20 kw., tyczący się pastwisk podmiejskich pod Z y g m n t e m dawniej, inny grunt miastu wyznaczający.
- Z 1 lip. t. r. w Pińczowie dyspozycja, nakazująca miastu powrócić łąki.
- Z 11 lis. 1611 roku tyczy się wybierania mostowego, dany Solcowi za wystawienie mostu na miejscach błotnistych i poprawieniu dróg.
- T.r.15 lis. w Warszawie przywilej Zygmunta III, potwierdzający wyjęcie miasta z pod jurysdykcji wojewodów i starostów i nadania mu prawa Magdeb.
- Z 1530 roku w czwartek przed niedz. R e m i n i s c e r e w Krakowie tycz. się łąk, pastwisk, ogrodów jako to: Wiełka niwa, Borowce, Trzecinne, Kraszkowskie.
- Z 1619 roku 6 mar. w Warsz. Jan Kazimierz naznacza jarmark na Sw.Kazimierz.
- Z 1710 roku 13 lis. W Gdańsku August II aprobuje dawne przywileje.
- Z 1767 roku 26 maja Stan. August potwierdza przywileje Zygm. III z 1530 roku, Zygmunta AUG. Z 1554 roku 11 kw. W Lublinie Zyg. III z 1611 roku Warsz. 1 list.
- Z 1778 roku 3 lut. W Warsz. Wyzn. Komisja do Solca, by zbadać sprawę między miastem a p. Wielkopolskim, starostą soleckim, koniuszym koronnym i przebend. Wojewodą pomorskim o odebranie miastu propinacji, zabranie gruntów miejskich z racji innych pretensji.
- Z 1778 roku 6 lip. dekret, nakazujący wymiar pól, łąk i ogrodów.
- P. r. 22 gr.,tyczący się propinacji trunkow.Pozwala sprowadzać z kądinąd trunki, by tylko czopowe i warowe było opłacane.
- Z 1780 roku d. 28.sier. Rozpoznanie na zamku Soleckim granic między XX. Benedyktynami św. Krzyskimi od dóbr ich klucza Boiskiego, wsiów Głodna i Maciejowic a miastem Solcem, wymierzenie: placów, pastwisk, łąk, lasów; oznaczenie miejsc kopcami.
- Z 1783 roku dn. 14 lut. W Warsz. Między magistratem Solca a p. Przebędowskim, starostą Soleckim, Wielkopolską starościną krak. I in. tyczący się łąk zw. Wyspami przy jeziorze Niesiecz.
- Z 1783 roku tyczy się wójtostwa, karczmy
- Z 1785 roku tyczy się austerji.
- Objaśnione są w nim sprawy jakie do sądu wójtowskiego należą. Wyjaśnione: elekcja burmistrza, jego sąd i obowiązki, sprawy do sądu potocznego należące, sąd nadworny, starościński, apelacje itp.
Szewcy w Solcu mieli przywilej confirmationis contubernii swój przez króla Zygmunta Augusta, w Lublinie 1 maja 1569 roku.
Bartnicy dawali do zamku dań.
Miasto posiada własny bór pod Wolą Solecką, którego zarzywać wolno według ordynacji miasta z 16 lut. 1609 roku, przez króla Zygmunta III w Wars. 25 lut t. r. potwierdzonej.
Pieniądze coronationis. „Wspominają lustracje, że miasto Solec powinno wypłacać pieniędzy takowych po zł. 9 gr. 18in qadruplo, także podwodnegonpo zł. 28 gr. 24, lecz ten porządek został zaniedbany. Miasto jest obowiązane do wyprawy wozu z parą koni dobrych, z woźnicą, z opatrunkiem i żywnością. Także ma dać pachołka jednego w barwie z muszkietem, szablą i innemi wojennymi potrzebami, proch i kul przydawszy. Także do wozu powinni daź parę siekier ,rydlów, motyk i innych necesarjów.
O Żydach. Miało miasto przywilej króla Władysława IV w Krakowie 7 marca 1633 roku wydany, zabraniający gnieździć się w Solcu żydom i to na zawsze: „verum illud oppidum ab ipso Judeorum frequeutia sive incolatu quemadmodum hac tenus a sui fundatione fuit liberum ita et in posterum perpetuis tempribus liberum esse debet,” który to przywilej wspominają lustracje z 1600 1765 roku.
Przewóz na Wiśle pod Solcem do arendy browarnej, zamkowej wchodzi. Browar był przy samym zamku i do zamku należał nad rzeką Krępianką, który wypuszczany bywał arendarzowi wraz z przewozem , browarkami, karczmami, młynam, co wszystko razem czyni 18, 359 zł. 18 gr.
Kościół parochjalny żadnych praw swoich nie produkował. Jest także drugi kościół z konwentem oo. Reformatów, którzy produkowali privilegium erectionis kościołowi swemu służący przez króla Władysława IV w Warszawie dn. 4 kw. 1661 roku nadany i na wolny połów ryb we Wiśle, na wszelkich łąkach i jeziorach.”
Zamek
Jak wspomniałem wystawienie zamku w Solcu przypisują Bolesławowi Śmiałemu (1060 roku). Odrestaurował go Kazimierz Wielki . Odtąd nie ma wiadomości o zamku Soleckim, którego ciekawy obraz znajduje się w kościele w Piotrawinie.
Za Kazimierza Jagiellończyka starostą Soleckim i dzierżawcą był Jan Felks Oleśnicki ). Paprocki w herbarzu (str. 721) pisze, że „w 1544 roku Wojciech Korycieński, starosta Przedecki, skupował Mikołaja, Stanisława, Sobki z zamku Solca, który przedtem przodkowie ich w summie trzymali za znaczne zasługi od dziada Zygmunta króla”.. tj. Władysława Jagiełły. Według lustracji z 1654 roku „ma miasto bór własny od pół mili pod Wólką Solecką; ma jezioro Olszynki pod Dziurkowem y jeziorka Bobrowe, Karaskowskie i Trzcinne, takie używanie Wisły. Jezioro na kępie miejskiej Nieczecz nazwane, zamkowi należące. Bywało niasto nasiadlejsze, teraz domów najduje się 246. Browary mieszczanie w domach swoich mają; kto chce piwo robić może, nic nie dając; piwa swego wolny szynk mają, tak że y beczkami wolno im przedawać. Gorzałkę kto chce pali; dają od garnca za rok po zł. 1 gr. 18. Piekarzów 21, każdy płaci po gr. 8 i po kamieniu łojuprzetapianego. Ci którzy nie są w cechu i co w jarmarki mięso przedawać będą, powinni dawać cechowi po gr. 8 . Zdun daje gr. 4, prasołów 4 po gr. 4, inni rzemieślnicy nie płacą nic. Bartników 10, przychodzi od nich miodu na rok ćwierći 8. Żydów nie masz. Targ we czwartek,jarmarków 5. Płacą mieszczanie pieniędzmi podwodne in quadruplo fl.28 gr. 24. Wóz wojenny wyprawować powinni parą koni dobrych z woźnicą, wszelaką żywnością opatrzony; hajduka w barwie z muszkietem, z szablą; prochu y kól z potrzebą mu dawszy; mają tesz dać parę siekier, parę rydlów, motyk, łańcuch y insze necessaria. Staw 4 pod miastem na rzece Krępiance. Przewóz na Wiśle należy zamkowiiii, daje arendarz 200 fl. Jest komora celna w Kamieniu, gdzie cło wdne wybierają od wszelkich towarów na dół i na górę płynących; arendarz daje 500 fl.
W samym prawie mieście jest wysoko nagórze zamek,od rynku rów go głęboki dzieli,na nim most na 2 filarach z cegły, poręcze z obu stron, robotącudną zrobione, w posrodku jest wzwód, drugi wchodząc w bramę. W tej turma na więźnie, nad bramą wie- wieża z zegarem. Łaźnia w zamku: przy piecu fontanna ze smokiem z konch albo skorup morskich; w fontannie wanna miedziana, gradusów 5 z kratką dokoła, ławy przy jednej ścianie, szafa z kratą, gdzie sączopy spiżowe z piwnicą przez mur dla liquorum przewiedzione. Podwórze szerokie, w którym bywał ogród włoski, w jednym rogu belluarda z ziemie usypana. Za miastem o ćwierć mile jest folwark Raj zwany, na górze. Od południa winniczka, gdzie się i wino rodzi i drzewek brzoskwiniowych, albo morelowych rodzajnych jest pod półkopy. Pod górą jest ogród włoski wielki, figarnia porządna, w niej drzew figowych 39, wszystkie dobrze obrodziły; drzewa brzoskwiniowego, morelowego i inszego koło 300 sztuk; tamże dwa ogrody warzywne. Zwierzyniec długi i szeroki, w nim gaik olszowy. Bywało tu zwierza nie mało, teraz tylko 4 łanie a piąte małe. Bywały y bawoły. Salarja: Podstarościemu z żoną y czeladzią oprócz żywności fl. 300, pisarzowi prowentowemu 100, wrotnemu 50, ogrodnikowi 150, leśniczemu 60, dwornikowi z dworniczką 20, dziewkom dwiema 8, gumiennemu 8, pastuchowi z botami 4.
Andrz. Cellary pisze, że ks. Krzysztof Zbaraski zamek odnowił i ogród powiększył: ;Solecia in Vistulae ripa quam dux Christophorus Sbarassius olim restauravit operibus que novis secundum hodiernam architecturam structis hortoque.
W czasie wojen Szwedzkich zamek przedstawia opłakany widok. Lustracja z 1660 roku świadczy: „Po spaleniu nieprzyjaciela nie zostało było jeno 6 chałup na ustroniu, teraz jest domków 40.
Zamek spalony y znacznie zrujnowany, nieprzykryty, jeno kilka pokojów. Folwark Raj spalony, pałac pozostał; ogród włoski spustoszał, figarnia desolowana, drzewa powycinane, zwierzyniec zniszczony.” Lustracja z 1765 roku, gdy starosta possesorem był ks. Jakób Aleksander Lubomirski, gen. wojsk Saskich podaje: Domów z przedmieściami 179, szewcy mają cech, piekarzy 7, prasołów 3, żyd rzeźnik za miastem. Targów ani jarmarków nie bywa. Zamek zniszczony, sklepienia pozawalane, podłogi i belki pogniłe, posadzki marmurowe rozwalinami poprzywalane, z galerji zrobiono śpichlerz, dziedziniec murem obwiedziony, nadrujnowany. Raj: pałacu znaku nie masz i ludzie go nie pamiętają. w ogrodzie jest nieco drzew owocowych; zwierzyniec połową wycięty, gdzie sieją zboże, druga połowa zarosła krzakami. 2 marca 1787 roku ksiądz Adam Naruszewicz, jadąc z królem Stan. Augustem do Kaniowa pisze: „Stanęliśmy w zamku: niedbalstwem przeszłych wieków zrujnowanym a staraniem teraźniejszego starosty Przebendowskiego M. R. N. z ruin swoich dźwiganym, pomnożonym i już po większej części mieszkalnym. Przed wjechaniem do miasta witały N. Pana cechy biciem z dział i kachał żydowski.
Lustracja z 1789 roku opisuje: ” Mury i szańce koło zamku zniszczałe; wchodząc po prawej ręce apartament, w którym pokojów 3 z garderobą i przedpokojem. Apartament drugi po lewej stronie nowo erygowany, na dole zaś magazyn, sień i stajnia; reszta pokojów górnych i dolnych spustoszałe.”
Lustracja z XIX wieku pisze: Około tego zamku szańce i mury zrujnowane i zniszczałe.
Wchodząc do niego po prawej ręce apartament nowo erygowany, wktórym pokojów 3 z garderobą i przedpokojem; na górze kuchnia z piekarnią i śpiżarkami dwiema, cały zaś narożnik zewnątrz i wewnątrz niedokończony, nad tym dach gontami obity, dobry; apartament drugi po lewej stronie także nowo erygowany. Na górze pokoików dwa z garderobą, pokojem jadalnym i przedpokojem wyreperowane, nad temi dach gontami pobity, reszta za tego apartamentu o 6 pokojach i dolnych z salą i sieniami dwoma i piwnicami pod sobą trzema spustoszałe. Wierzch pod dachówką spustoszały, obok tego wozownie trzy i galerja, nad niemi dach pod gontami – całe spustoszałe. Ekonomja o dwóch izbach i dwóch alkierzach ze śpiżarką i sienią w węgieł wybudowaną, ściany tej spruchniałe, dach gontami pobity. Obok ekonomii śpichlerzyk o trzech komorach w węgieł wybudowany, gontami pobity. Na drugim boku karmniki w słupy wybudowane, deskami pobite spustoszałe trzy.
Pisarja o dwóch izbach i dwóch alkierzach ze śpiżarką z drzewa łupanego wybudowana, dach tarcicami nowo pobity, ściany spruchniałe i pokrzywione. Stajnie, wchodząc w bramę od miasta po lewej stronie, ze stancją dla pachołka w słupy częścią w węgieł do muru przybudowane, ściany i słupy pogniłe i pokrzywione, dach tarcicami częścią deskami pobity, zły. Blisko tej stajenki dwie i dwie wozówki dla ekonoma i pisarza, także przy murze z drzewa starego w węgieł przybudowane, ściany i słupy pogniłe, dach słomą pokryty zły.
Do zamku należały: Dom w rynku miasta (szynk) ze 4 izbami, domek pod zamkiem o jednej izbie, browar pod zamkiem i chałupa. Raj jest to folwark o ćwierć mili za miastem ku Szadkowicom przy zwierzyńcy położony. Lustracja z 1600 roku mówi, że były tam dwa budynki i pałac. Posiadał ogród wielki fruktowy, chmielnik wielki i szynk.
Zwierzyniec był przy opisanym folwarku. „Dawniej w nim zwierz był chowany. Wszystkie gromady tego starostwa, za świadectwem dekretu króla Władysława Czwartego grodzić sążni1478 powinni byli. Po zniszczeniu tego zwierzyńca, przez dekret komisarski pod dniem 24 sier. roku 1782 między gromadami a starostą, na gruncie tegoż starostwa zapadły, anastępnie dekretem sądów J. K. Mci refendarjikoronnej dn. 5 mies. czerw. roku 1784 potwierdzony, zamienioną została na grodzenie tyluż sążni płotu dworskiego, ile zajmował zwierzyniec i do tej robocizny obowiązane były wszystkie wsie. Dotąd wyorują wielką ilość cegły w miejscu zwanem Zwierzyniec.
SADKOWICE
Spy i daniny. Dekretem sądów ref. kor. roku 1784 obowiązana jest gromada Sadkowska do wydawania co roku do zamku Soleckiego z każdego łanu pszenicy po 2 korce miary teraźniejszej warszawskiej. Następnym dekretem 1786 roku dana jest zamkowi i gromadom wolność zamieniania pszenicy na inne zboże według układu z zamkiem. W 1787 roku danina pszenicy zamieniona została na pieniądze i przez tę zamianę cena korca pszenicy raz na zawsze czyli tańsza czy droższa pszenica będziena zł. 10. Sąd tę umowę zatwierdził i do oddawania po 20 zł. z łanu zobowiązał. Żyta z każdego łanu po korcy 2, owsa po korcy 4, czynszu, łącząc solne i drabskie z każdego łanu po zł. 2, kapłonówpo 4, jaj po sztuk 40, konopi nieoczesanych po garści 16; garść zaś taka być powinna jak dwiema garściamiobjąć można. Przędzy z każdego łanu łokci 12, mat z łanu sztuk 8, stropszu tyleż , chmielu z każdego łanu po korcu jednym połtaczanym lub w przypadku nieurodzaju chmielu za korzec zł. 2 płacić.
Zemborzyn daje taką samą daninę: pszenicę, kapłony, jaja, konopie, chmiel i wtejże samej ilości jak wyżej wymieniłem. Wola Solecka to samo. Podobnie Wólka Solecka, Świesielice, Kaweczyn, Baranów, Jarnutowice, Kamień i in.
O pańszczyźnie. Na pańszczyznę w kwietniu i maju o wschodzie słońca wychodzić a o zachodzie schodzić. W czerwcu i lipcu o godzinie 5 z rana przybywać a o godz. 8 zachodowej schodzić, w sierpniu i wrześniu o wschodzie przychodzić, a o zachodzie schodzić, zaś w październiku aż do ostatnich dni marca o samym poranku wychodzić a wieczorem samym rozchodzić się. Odpoczynku zaś przy odbywaniu robocizn od pierwszego dnia kwietnia aż do ostatniego września godzin 2 sobie i bydłu w południe. A od 1 października aż do ostatniego marca 1 tylko godzinę wolną od roboty mieć powinni, a oprócz tego w porze śniadannej i podwieczorkowej proporcjonalne wytchnięcie miećpowinni. Pańszczyzna zaś dniem pierwej tj. dziś na jutro przez dozorcę dworskiego nakazywaną być ma i z wsi, które folwarków nie mają do najbliższych folwarków odbywana, a od której wsi podróż od folwarku jest odległa umiarkowane przyjęcie tej podróży przychodzącym na pańszczyznę sumiennej baczności dworskiej dozorcom zostawione. Przekładać zaś pańszczyzny z jednego tygodnia na drugi oprócz podróży i choroby nie wolno a to przed przepadkiem onejże, wyjąwszy jednak w letniej porze, w czasie żniwa i zbioru siana, w którym czasie dla nadarzających się deszczów z jednego tylko tygodnia robocizna na drugi zachowaną i przełożoną być może a w zimie nie inaczej jako tylko za umową i zezwoleniem gromady. Używanie do robót na gruncie ludzi ze starostwa zabronione. By zaś gromady w należytem posłuszeństwie przy powinnościach roboczych zostawały, onymże pod ukaraniem przez zwierzchność dworską, gdyby robociznę niedbale lub z uporem odbywali powyższe dekreta przykazały; takowej jednak ukaranie przy robociźnie większe być nie może jak plagami pięciu, a gdyby przewinienie większej wyciągało kary, tedy wójt z przesiężnemi przewiniającego osądzić powinien, a gdyby osądzony poddany, pokrzywdzonemu się być rozumiał, wolno mu odwołać się do zwierzchności dworskiej.
Orać na dzień powinni prętów 10 na szerokość a wzdłuż 20, rachując pręt łokci 7 i pół, gdzieby zaś długość nie wystarczała, tam szerokość proporcjonalna, brak długości nagradzać powinna, wszakże gdyby się grunt we wsi której, tak ciężki do orania pokazał, jako to w Kamieniu i na folwarku Rajskiem i dla tego dwie pary wołów do jednego pługa sprzęgać wymagałyby, na ten czas dzień jeden za dwa potrącony być ma.
Radlić za dzień drugi tyle, ile do orania wyznaczone powinni, to jest prętów 40.
Włóczyć zaś 4 razy tyle, ile do orania wyznaczone, tj. prętów 900, wyjąwszy gdyby do włóczki grunta tęgie i niedorodne w miejscu którem nadarzyły, na ten czas czwarta część, tj. prętów 200 odjętą być powinna, co względności sumiennej dworskiej i dworom zostawione..
Prząść z każdego łanu powinni po łokci 12 krótkich, co proporcjonalnie z pół łana i ćwierci, a gdy dwór w którym roku lnu albo konopi do przędzenia nie dał, na ten czas po 6 groszy za każdy łokieć zapłacić powinni.
Stróża. Na stróżę gromady kolejno z każdej osiadłości ciągłej do folwarku każdego po jednemu, a oprócz tego dozamku po dwóch, a zaś w czasie bytności starościńskiej po trzech wysyłać i takową stróżą nocą tylko odbywać powinny; zostawiono jednak wolność gromadzie za takową stróżą ugodzenia się z dworem za pieniądze. Szarwarki wszyscypoddani tego starostwa od naprawy grobel u młynów obowiązani,a to pod nagrodzeniemszkody, gdyby się jaka dla ich niedbalstwa i uporu w ratowaniu grobli i stawu stała, a za takowe szarwarki, tymże poddanym pierwszeństwo miewa przed obcymi w tychże młynach warowane.
Podróże o mil 12 kolejno na rok 2 razy odbywać mają z każdej ćwierci tak, żeby z łanu 8 podróży wynosiło, w czasie jednak dobrej drogi i bez obładowania zbytecznego, a gdy w drogę z ciężarem wysłani będą, mają im być 4 mile za dzień ciągły rachowane, powracającym zaś nazad próżno 6 mil za dzień, a oprócz tego wiele dni na miejscu z przyczyny dworskiej zabawią, tyleż dni ciągłych potrąconych imbyć ma z pańszczyzny.
Na flis gromady według potrzeby dworu mają poddanych koleją przystawiać za zapłatę od dworu i wiktem takim, jaki obcym według zwyczaju i ugody bywa dawan. Rotmanów zaś i sterników sam dwór a nie gromady obierać ma.
Ładować także zboże, ale tylko gruntowe nie skupowane na statek z śpichlerza nadwiślanego bezednia powinni i do takowego ładunku z każdego łanu po 8 mat i tyleż stoiszów , a z pół łana proporcjonalnie , to j. po 4 a z ćwierci po 2 dawać.
Mosty i drogi publiczne ile tylko razy potrzeba będzie wymagać i naprawiać mają za rozkazem dworskim 2 razy bezednia, a trzeci raz na dzień.
Płoty. Gromady wszystkie wygradzać mają sążni 1478 w miejscach, gdzie dworowi grodzić by potrzeba wymagać będzie, a wójci wiejscy takowe sążnie wymierzyć i na każdą wieś proporcjonalnie przy dozorcy dworskim rozłozyć powinni, a ogrodziwszy razem wszyscy, każda wieś swoje przeszła na potem utrzymywać powinna, dwór zaś pod żadnym pozorem takich płotów rujnować nie ma pod obowiązkiem zagrodzenia swoją exspensą lub pańszczyzną, Najem także poddanych temiż dekretami doroboty folwarcznej dworowi pozwolony, ale nie więcej jak tylko na jednym dniu w tydzień z kazdego domu i za gotowe pieniądze, płacąc za dzień pielenia, międlenia, przędzenia, grabienia siana, kopania warzywa, obierania chmielu, rozrzucania na polu nawozu i innej zwyczajnejkobiecej roboty, wyjąwszyy żniwo, każdej w szczególności osobie za każdy dzień po groszu jednym srebrnym od żniwa, zaś od św. Bartłomieja po g.12, a po ś. Bartłomieju po gr. 10, od młocki po gr. 15, od siekiery po groszy 15, od kosy po złotemu, od roboty gruntowej parą wołów lub koni po złotemu 1-mu.
O szarwarkach w czasie pogorzeli i wolności pogorzelców.
W czasie nadarzonej pogorzeli którego z poddanych, wszystkie wsie, podług dekretu Referendarji koronnej, drzewa na budowlę przysposobić i do zabudowania pogorzelca pomoc pod przymusem wójta powinni, a w przypadku sprzeciwienia się w tem którego z poddanych, za udaniem się do dworu, pomoc dwór dać powinien. By zaś prętsza pomoc w tym razie być mogła, każdy gospodarz winien mieć na podwórzu swojemu na ten przypadek sztukę drzewa do budowli zdatnego, czego dozór na wójtów wkładziony, a dwór pod żadnym pretekstem, nawet w przypadku pogorzeli budowli dworskiej, tego drzewa żeby na swą potrzebę nie używał, onemuż przykazano, a gdyby się na którego gospodarza pogorzel nadarzyła, w budowli tedy ten pogorzelec, prócz pomocy gospodarskiej w potrzebach do budowli i innego gospodarstwa ściągających się wyżej na gromady nałożonej, od powinności wszelkiej dworskiej do pół roku wolen być ma.
Gospodarz źle rządzący się ma być złożony, a innego na jego miejsce mają obsadzić, wójt wraz z przysiężnymi za doniesieniem dworowi, gdyby zaś wójci tego zaniedbali, dwór to samo dopełnić może; gdyby zaś który gospodarz miał być ruszony, wówczas wójci i przysiężni oszacują jego gospodarstwo i następca spłaci mu należność. Do objęcia zaś gospodarstwa po gospodarzu źle rządzącym się, są bliźsi jego krewni, a potem inni we wsi mieszkający, wreszcie obcy. Nowoosiadający gospodarz, by miał czas zagospodarować się i przysposobić , w ciągu roku wolnym jest od wszelkich powinności dworskich.
Dalej mowa o wolności gospodarzy nowoosiadających, o własności gruntów i budowli, o gruntach pustujących, pastwiskach o miedzach, o karczowaniu.
Wrąb. Gromady mają pozwolony wrąb drzewa w lasach starościńskich na opał w piątek i poniedziałek każdego tygodnia bez wszelkich urzędników dworskich i leśniczego przeszkody; a gdyby się w piątek święto nadarzyło, na tenczas dzień sobotni do wrębu wyznaczony; a któryby zaś gospodarz potrzebował drzewa na budowę, dworowi się opowiedzieć winien i z wiadomością jego drzewo ścinać, od którego wyrębu zadnej opłaty, ani kwitowego dwór wymagać nie ma. W inne dni gromady do boru bez pozwolenia jeździć i ścinać ważyć się nie mają pod utratą sprzżaju, woza i siekiery. Choic także obsuszać niepowinni pod utratą siekiery i karą cielesną, a w przypadku zapalenia się lasu, wszystkie gromady bez dnia na ratunek do gaszenia przybywać powinny.
Danina z barci dekretem Refer. kor. od każdego, którzyby barcie w lasach starościńskich mieli, od każdej z nich obowiązani do zamku dawać po kwarcie miodu praśnego dobrego, albo zł. p. 1, lecz na komisji 1787 roku opłata po 1 zł. z barci ustanowiona. Wyprowadzać zaś pszczoły na inne siedliska zakazane pod utratą onychże.
Czas oddawania i egzekucjidanin. Daninby wszelkie każdego roku na św. Marcin oddawane być powinny, a któryby w ciągu dwóch tygodni takowych nie uiścił, wówczas dwór posyła mu egzekutora, któremu nieuiszczający się przez 2 dni, za każde 2 godziny grosz miedziany polski dać powinni; gdyby po dwóch dniach gospodarz taki długu nie zaspokoił, to przez drugie 2 dni egzekwującej osobie za każdą godzinę grosz polski doć obowiązany będzie. Gdyby i to nie pomogło, dwór powinien dać 2 tygodnie, po upływie których uparty gospodarz ma być licytowany.
Warzyć piwo na wesele, chrzciny wolno gospodarzom tymsposobem: Który gospodarz siedzi na pół łanie, tedy z korca jednego, a który siedzi na ćwierci łana, tedy z pół korca, nie inaczej jednak tylko w kotle dworskim i za opłaceniem kotłowego od korca zł . 1, do tego zaś warzenia piwa, chmiel swój i drwa mieć powinni; przywożenie zaś piwa i innych trunków z miejsc obcych tymże poddanym pod konfiskatą dla dworu podwożonych trunków, osobnemi plagami zakazano.
O elekcji i powinności wójtów.
Obieranie wójta gromadzkiego należy do gromad i każda gromada wybiera z pośrodka siebie 3-ch kandydatów, a dwór jednego z tych na wójta do roku jednego potwierdza. Obieranie zaś dziać się powinno w środopostnym tygodniu, lecz gdyby się w tym czasie roku źle sprawował i dwór albo gromada z niego nie byli kontenci, tedy za intymacją innych 3-ch kandydatów to wieś obierać ma, a dwór z nich jednego do czasu wspomnianej elekcji utwierdzić; wójta zaś to tylko wieś może, w której liczba osad do 20 blisko lub więcej znajduje się i wsie które pomniejszą liczbę mają osad, do jednego wójta obierania że należeć mają ostrzeżono. Które rozrządzenie komis. Egzekutorjal, zalecone; tego jednak już komisja nie dopełniła z powodu zastałego stanu do tegoż dekratu stosownego, podług którego znajdują się wójci , to jest we wsi Sadkowicach, drugi Zemborzynie, trzeci w Woli i Wólce Soleckiej , czwarty w Świesielicach i Kawęczynie, piąty w Baranowie, szósty w Jarontowicach, siódmy w Kamieniu, ósmy w Dziurkowie; ponieważ w tych to wsiach nie tylko liczba 20 gospodarzy, owszem większa znajdowała się i znajduje. Tego zaś wójta, podług dekretu Refer. Koronnej 1784 roku sprawy pomniejsze, jako to: o szkody w zbożach i inne między poddanymi zachodzące kłótnie rozeznawać z wolnem udaniem się do dworu, gdyby o to uznanie spór jaki zachodził, spy, czynsze i daniny dla dworu należące i podatki publiczne wybierać i z nich gromadzie każdej corocznie, przy kończącej się funkcji, rachunek oddać i sprawić się, w czem gdyby spór zachodził między wójtem i gromadą, tego ułatwienie dworowi polecone; nadto powinnością wójta jest iżby kominy co tydzień wycierane były i drabiny na każdym budynku znajdowały się, a na wypadek ognia aby 6 bosaków lub przynajmniej 4. Do których sprawienia każda gromada obowiązana. Gdyby zaś pożar w lasach powstał, bronić i ugaszać mają gromady, aby zaś temu zapobiedz, zabraniać ma wójt i gromada pastuchom wynoszenia i zakładania ognik; w nagrodę za te usługi wójt każdy wolny z roli ćwierciowej od robocizn i wszelkich powinności, a z drugiej ćwierci lub trzeciej powinności i robocizny wszelkie do dworu pełnić i odbywać powinien.